2019-10-28

Powrót podatku handlowego - nowelizacja ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej

Po trzech latach znów powrócił temat podatku od sprzedaży detalicznej. Kogo będzie dotyczyć podatek handlowy i ile będą płacić sklepy? Jakie konsekwencje będzie miało wprowadzenie podatku dla konsumentów? Jakie zasady będą obowiązywały już wkrótce? Odpowiadamy.

Skąd się wziął podatek handlowy?

Nowelizacja ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej wprowadziła podatek od handlu już w 2016 roku, a dokładnie 1 września. Jednak już po kilkunastu dniach został zawieszony na mocy decyzji Komisji Europejskiej. Dlaczego? Podatek od sprzedaży detalicznej miał obowiązywać wyłącznie duże sieci handlowe, które osiągają przychód powyżej 17 milionów zł miesięcznie. Tym samym Komisja Europejska uznała, że pobór podatku daje selektywną przewagę jednej grupie firm - przedsiębiorstwom o niskich przychodach, jednocześnie naruszając przy tym unijne zasady pomocy państwa. Polska odwołała się od tej decyzji do Trybunały Sprawiedliwości Unii Europejskiej i w maju br. sprawę wygrała. Sąd Unii Europejskiej podkreślił, że wprowadzenie podatku handlowego rzeczywiście stawia część podatników w mniej korzystnej sytuacji finansowej, ale jednocześnie wprowadzenie wysokiej kwoty wolnej oraz zróżnicowanych stawek progresywnych nie świadczą o selektywnym charakterze systemu podatkowego. Podatek handlowy został zinterpretowany, jako podatek sektorowy, dlatego przedziały kwotowe i progresywna skala stawek jest tu elementem charakterystycznym dla tego typu podatku. Sąd UE uznał też, że progresywna struktura stawek podatku nie jest sprzeczna z celem pozyskiwania wpływów budżetowych, a decyzja Komisji Europejskiej jest oparta na błędnej analizie. Oczywiście Komisji Europejskiej przysługiwało prawo odwołania się od wyroku i KE z tego prawa skorzystała, wnosząc odwołanie 24 lipca br. Tym samym rozstrzygnięcie Sądu UE nie jest prawomocne. Warto jednak wiedzieć, że polskie władze, nie czekając na decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE, dodały do ustawy stosowne zapisy, przesuwając jednocześnie termin wejścia w życie podatku na 1 stycznia 2020r. Nowe zapisy sprawiły, że ustawa nie narusza unijnych zasad pomocy publicznej. Tym samym wszystko wskazuje na to, że już wkrótce nastąpi powrót do podatku od handlu. Z czym to się wiąże?

Wysokość daniny

Zgodnie z zapisami ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej, wysokość podatku będzie zależna od osiąganego przychodu. 0,8 proc. podatku od przychodu zapłacą firmy notujące przychód w wysokości od 17 do 170 mln zł miesięcznie, natomiast sieci handlowe, które przekraczają tę sumę, czyli osiągające przychód powyżej 170 mln zł miesięcznie zapłacą 1,4 proc. od przychodu. Tym samym łatwo obliczyć, że kwotą wolną od podatku będzie 204 mln zł. Podatnikami podatku od sprzedaży detalicznej są wszyscy sprzedawcy detaliczni bez względu na ich status prawny.

Cel wprowadzenia podatku handlowego

Podatek od sprzedaży detalicznej został wprowadzony, podobnie jak zakaz handlu w niedzielę, po to, by pomóc mniejszym podmiotom, które przegrywają z konkurencją gigantów i liderów w branży. Podatek obejmuje sieci handlowe, które osiągają przychody powyżej 17 mln zł miesięcznie, a do tego zajmują się sprzedażą artykułów spożywczych, odzieży, biżuterii, elektroniki, mebli i artykułów wyposażenia wnętrz, sprzętu sportowego, kosmetyków, chemii gospodarczej, a także sprzętu RTV i AGD. Z opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej będą z kolei zwolnieni sprzedawcy leków i wyrobów medycznych, energii elektrycznej, gazu ziemnego oraz paliw. Dzięki takiemu podatkowi, mali przedsiębiorcy, przynajmniej w założeniu mają zyskać dodatkową przewagę w stosunku do wielkich konkurentów. Czy jednak wyrównanie szans przyniesie oczekiwany efekt?

Brak stabilności prawno-podatkowej

Wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej, to zdaniem ekonomistów, doskonały przykład braku stabilności prawno-podatkowej w naszym kraju. Przedsiębiorcy mają trudności w opracowaniu strategii finansowej na kilka lat, ponieważ nie wiedzą, jakie obciążenia podatkowe wliczać w bilans finansowy. To zniechęca do inwestycji w rodzimych firmach, ale też zniechęca zagranicznych inwestorów do inwestowania w Polsce. Powrót podatku handlowego wpływa też na giełdę, która już odnotowała notowania wielu znanych podmiotów zajmujących się handlem. Początkowo reakcją na wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej w 2016 roku było podjęcie niestandardowych działań, takich jak choćby dzielenie firmy na mniejsze spółki, zmiana modelu funkcjonowania na franczyzy i wiele innych. Oczywiście, oficjalnie, z powodów innych niż wprowadzenie podatku handlowego. Po powrocie podatku handlowego raczej podobne działania nie nastąpią. Zdaniem ekspertów duże sieci handlowe zapłacą podatek, ale jego koszty zostaną przerzucone na klientów oraz na producentów. W praktyce możemy się liczyć ze wzrostem cen oraz wymuszania mniejszych cen towaru na producentach. Ci ostatni już borykają się ze wzrostem płac, wyższym kosztem energii, surowców, brakami kadrowymi. Obniżki cen dla sklepów spowodują brak rentowności, a więc będą w wielu przypadkach zabójcze. Jednocześnie dla wielu producentów duże sieci stanowią najważniejszy kanał dystrybucji towarów i ich utrata również będzie zabójcza. Rozwiązaniem dla wielu będzie z pewnością obniżenie jakości produkcji. Pewne jest więc, że chociaż duże sieci handlowe przekażą do budżetu, to realnymi płatnikami będą klienci oraz producenci.