2020-12-06

Czy Polacy pracujący za granicą zapłacą PIT podwójnie?

Sejm uchwalił zmianę dotyczącą zmniejszenia tzw. kwoty abolicyjnej w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Nowy limit odliczenia tzw. ulgi abolicyjnej to 1360 zł. Co to w praktyce oznacza?

Przypomnijmy, że co do zasady o tym, gdzie płacić podatki, decyduje zasada rezydencji, czyli miejsce zamieszkania dla celów podatkowych. Polskim rezydentem podatkowym jest zatem każdy, kto posiada na terytorium naszego kraju centrum interesów osobistych (np. współmałżonka, dzieci) lub gospodarczych (np. firmę lub stałe miejsce zatrudnienia), albo przebywa w Polsce ponad 183 dni w danym roku podatkowym. Oznacza to, że polscy rezydenci podatkowi rozliczają tu wszystkie dochody, niezależnie od tego, czy zostały uzyskane w kraju czy za granicą. Jednocześnie w ramach umów międzynarodowych podatnicy mogą zostać całkowicie zwolnieni z opodatkowania dochodu osiągniętego w drugim państwie (metoda wyłączenia z progresją) i w tym momencie płacą jedynie podatek za granicą. Podatnicy mogą też odliczać od podatku płaconego w kraju podatek zapłacony za granicą (metoda proporcjonalnego odliczenia). Jeśli jednak został on zapłacony w innym kraju i jest niższy od podatku polskiego, to podatnik powinien dopłacić różnicę. Ulga abolicyjna jest przeznaczona dla podatników, którzy uzyskali przychód za granicą Rzeczypospolitej Polskiej, tak aby mogli oni uniknąć podwójnego opodatkowania. Wyrównuje ona sytuację podatników, u których umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania powodują niekorzystne zasady rozliczania się z fiskusem lub konieczność dopłaty różnic w podatku. Tym samym z ulgi abolicyjnej korzystają Polacy pracujący w takich krajach jak Belgia, Dania, Holandia, Islandia, Stany Zjednoczone, Australia, Rosja i wielu innych. A więc wszędzie tam, gdzie zgodnie z zawartymi umowami międzynarodowymi stosuje się wobec tych krajów odliczenie proporcjonalne. Ale z ulgi tej mogą też skorzystać podatnicy pracujący w pozostałych krajach, nawet jeśli Polska nie podpisała umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. W tym przypadku również stosuje się metodę proporcjonalnego odliczenia. Wyjątkiem są jedynie państwa określane jako raje podatkowe np. Sułtanat Omanu, Kajmany czy też Republika Fidżi. Zgodnie z przepisami z ulgi abolicyjnej mogą korzystać osoby pracujące w ramach umowy o pracę, pracy nakładczej, stosunku służbowego, spółdzielczego stosunku pracy, jak również ci, którzy osiągają przychody z prowadzenia działalności gospodarczej oraz w przypadku dochodów z praw autorskich, praw majątkowych i praw pokrewnych. Co zatem zmienia przyjęty projekt zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych (ustawie o PIT)?

Ulga abolicyjna - zmiany

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że z ulgi abolicyjnej korzysta niemal 70 tysięcy osób. Dla nich wprowadzane zmiany będą mieć katastrofalne skutki. Do tej pory pracujący za granicą Polacy mogli płacić podatki w Polsce lub za granicą, poniekąd wybierając korzystniejszą dla siebie formę opodatkowania. Obniżenie limitu odliczenia ulgi abolicyjnej w praktyce oznacza niemal całkowitą jej likwidację. Dlaczego? Ponieważ mało który Polak pracujący za granicą nie przekroczy limitu zarabiając na przykład w euro. Tym samym Polacy pracujący za granicą będą musieli dwukrotnie rozliczać się z fiskusem – w kraju i za granicą. Jednocześnie będą musieli zapłacić PIT według polskiej tabeli podatkowej. Większość z nich ze względu na zarobki osiągane w obcych walutach, takich jak euro lub dolary, szybko przekroczy drugi próg podatkowy, czyli 32% przez co będą musieli zapłacić ogromne daniny. Wydaje się to niesprawiedliwe, choćby ze względu na różnice w stopie wolnej od podatku w poszczególnych krajach oraz na niejednokrotnie wyższe koszty życia za granicą. Jest to też niesprawiedliwe w stosunku do emigrantów zarabiających w krajach, w których obowiązuje unikanie podwójnego opodatkowania z pomocą metody wyłączenia z progresją – tacy podatnicy nie będą zmuszeni do odprowadzania wyższych danin. Wynika z tego, że osoba pracująca między innymi w Norwegii, Holandii lub w Belgii będzie musiała zapłacić wyższy podatek niż osoba pracująca chociażby w Niemczech, nawet jeśli osiągają dokładnie taki sam dochód. Zdaniem rządu ograniczenie ulgi abolicyjnej uszczelni system podatkowy. Z kolei eksperci z branży finansowej i podatkowej przewidują, że po wprowadzeniu zmian polscy rezydencji zdecydują się na zmianę rezydencji podatkowej osiedlając się na stałe poza granicami Polski lub wybiorą pracę na czarno. Zmiana nie przyniesie dużych korzyści dla budżetu, a jednocześnie będzie skutkowała dużymi kosztami społecznymi, takimi jak ograniczenie więzi z Polską. Podkreśla się też, że tak szybkie wprowadzanie zmiany nie pozostawia czasu na dostosowanie się do nowej sytuacji i podjęcie odpowiednich decyzji związanych na przykład ze zmianą pracy czy też emigracją. W dodatku ograniczenie ulgi abolicyjnej może generować więcej sporów związanych z ustalaniem kraju rezydencji podatkowej, gdyż kryteria w tym zakresie są mało precyzyjne.