2015-01-06

Z telefonem przy ladzie – nowości na rynku wirtualnych portfeli

Rynek wirtualnych portfeli wydaje się rozszerzać. W ubiegłym roku Apple wprowadziło usługę Apple Pay, uznaną zresztą za wtórną w stosunku do Google Wallet. A teraz konkurencję prawdopodobnie przygotowuje Samsung.

Apple Pay Apple Pay znane jest od października ubiegłego roku – firma z Cupertino wprowadziła tę usługę przy okazji premiery nowych smartfonów. Jej celem ma być zastąpienie tradycyjnego portfela i zrewolucjonizowanie płatności, które odtąd mogą być dokonywane za pomocą iPhone’a lub – niedługo – zegarka Apple Watch. Zbliżeniowych płatności mogą dokonywać posiadacze najnowszych modeli iPhone 6 i 6 Plus. Wprowadzają oni do systemu dane dotyczące swoich kart płatniczych – podczas płatności wybierają tę odpowiednią. Aplikacja portfela odblokowywana jest za pomocą odcisku palca (technologia Touch ID). Następnie telefon zbliża się do terminala, a przy wyższych kwotach – potwierdza transakcję PIN-em. A co z bezpieczeństwem? Płatności – jak zapewnia producent – są całkowicie bezpieczne. Dane kart płatniczych nie są zapisane na karcie SIM. Podawane są podczas rejestracji, na telefonie znajduje się tylko identyfikator odwołujący się do profilu właściciela w iTunes. Podczas transakcji generowany jest jednorazowy token, i to on trafia do sprzedawcy. Wygląda jak numer karty płatniczej, jednak jego ewentualne przechwycenie nie narazi na uszczerbek funduszy właściciela telefonu. W razie konieczności można też zdalnie skasować dane i zablokować możliwość płacenia za pomocą usługi Find My Phone – nie ma konieczności blokowania poszczególnych kart w bankach.

Rynek wirtualnych portfeli w Polsce

Usługa Apple Pay na razie dostępna jest tylko w USA, teoretycznie nie mają więc szans z niej skorzystać użytkownicy z Polski. Tylko teoretycznie, bo – jak można się dowiedzieć w internecie – są na to sposoby. Pierwszym warunkiem jest posiadanie karty kredytowej wydanej przez amerykański bank. Trzeba też skontaktować się z tą instytucją, potwierdzić tożsamość i przedstawić sytuację – to procedura typowa w przypadku zagranicznych płatności. Usługa nie działa też w każdym punkcie. Na pewno jednak można z niej skorzystać w restauracjach McDonald’s, prawdopodobnie też zadziała – jak piszą internauci – w dyskontach Lidl i Biedronka.

Sam typ usługi wprowadzonej przez Apple Pay nie jest jednak w żadnym razie nowością w Polsce. Płatności zbliżeniowe za pomocą karty lub chipa naklejonego np. na telefon znane są u nas od paru lat. Sam pomysł nie jest też innowacją na skalę światową. Podobna możliwość w ramach Google Wallet istnieje już od trzech lat, na ten rok spodziewana jest nowość od Samsunga. Koreańskie przedsiębiorstwo ma pracować nad nową wersją płatności zbliżeniowych przygotowywaną ze start-upem LoopPay, którego technologie płatnicze stosowane są w 10 mln punktów. Działanie systemu i zatwierdzanie płatności ma być takie jak w przypadku Apple Pay. Na razie nie ma oficjalnych informacji od Samsunga i LoopPay. Gdyby jednak rynek płatności smartfonami nadal się rozszerzał, jest szansa, że obejmie również Polskę – jak twierdzą eksperci, przygotowaną na to znacznie lepiej niż Stany Zjednoczone.

Temat na piątek: Z telefonem przy ladzie – nowości na rynku wirtualnych portfeli. Czy już wkrótce standardowe formy płatności odejdą do lamusa?