2017-09-13

Delegowanie pracowników do pracy poza granicami – aktualne warunki i możliwe zmiany

Otwarcie granic i szereg umów międzypaństwowych sprawiają, że firmy bez większych problemów są w stanie świadczyć swoje usługi zarówno na terenie macierzystego, jak i dowolnego innego kraju. Jednakże delegowanie pracownika do pracy za granicą obostrzone jest szeregiem przepisów, które należy spełnić.

Na jakich warunkach można delegować pracownika do pracy za granicą?

Praca za granicą (np. w filii przedsiębiorstwa) możliwa jest przez okres maksymalnie 24 miesięcy dla tego samego pracownika. Po tym czasie musi on przepracować w kraju macierzystym firmy przez minimum 2 miesiące, aby móc zyskać prawo do kolejnej delegacji.

Ważne jest to, że na długość okresu delegowania do pracy za granicą nie wpływają różnego rodzaju krótkie przerwy, np. urlopy, choroby, szkolenia w innym kraju), co oznacza, że w wypadku ich zaistnienia okres delegowania nie ulega wydłużeniu.

Oczywiście 24-miesięczny okres w wyjątkowych sytuacjach można wydłużyć, jednakże w takiej sytuacji pracodawca musi zawrzeć tzw. wyjątkowe porozumienie z zagranicznym odpowiednikiem ZUS.

Dokumenty niezbędne do delegowania pracownika oraz składki ZUS

Aby móc wysłać pracownika na delegację zagraniczną, pracodawca musi złożyć w ZUS formularz A1, a następnie otrzymać jego potwierdzenie. Od października zeszłego roku można to zrobić elektronicznie poprzez specjalną aplikację.

Posiadając potwierdzenie, pracodawca jest w stanie wysłać pracownika do innego kraju celem świadczenia usług na rzecz firmy. W wypadku, gdy wynagrodzenie będzie równe lub wyższe prognozowanemu średniemu wynagrodzeniu, podstawa składek pracownika delegowanego nie może być niższa niż jego wysokość. W wypadku, gdy pracownik będzie otrzymywał wynagrodzenie w kwocie niższej, podstawą w obliczaniu składek jest jego faktycznie uzyskiwany przychód.

Jakich zmian można się spodziewać w kwestii delegowania pracowników?

Państwa tzw. "Starej Unii" zaproponowały wprowadzenie dyrektywy Komisji Europejskiej, która w założeniu z jednej strony poprawiałaby sytuację majątkową pracowników delegowanych, ale jednocześnie niekorzystnie wpływała na pozostałe państwa należące do Wspólnoty.

Dyrektywa zakłada wyrównanie wysokości pensji pracownika delegowanego do wysokości pensji na danym stanowisku w kraju przeznaczenia. Miałoby to zlikwidować tzw. "dumping socjalny", gdzie delegowani obywatele państw biedniejszych są w stanie wykonywać identyczną pracę, co ich odpowiednicy, lecz za znacznie mniejsze pieniądze. Zdaniem zachodnich przedsiębiorców ma to poprawić konkurencyjność ich biznesów. Zdaniem przeciwników wprowadzenia deklaracji - zwiększyłoby to biurokrację, a także koszty zatrudnienia i uczyniło prowadzenie firmy o aspiracjach międzynarodowych nieopłacalnym.