2016-07-12

"Pierwsze miejsce w konkursie dało nam przede wszystkim wiarę we własne możliwości"

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z członkami zespołu SVAT - zwycięzcami II edycji konkursu Księgowi Przyszłości w kategorii studenckiej. Zobacz jak najlepsi adepci księgowości w Polsce oceniają konkurs.

Księgowi Przyszłości: Jak oceniacie ideę konkursu? Kim Waszym zdaniem jest Księgowy przyszłości?

Radosław Matuszuk: Bardzo dobrze, że pojawiają się inicjatywy takie jak konkurs "Księgowi Przyszłości", które dają możliwość sprawdzenia swojej wiedzy oraz umiejętności i jednocześnie pozwalają na rywalizację z innymi uczestnikami. Jest to też o tyle ważne, że ogólnopolskich konkursów z rachunkowości jest jak na lekarstwo. Sama formuła przeprowadzania konkursu w formie testów on-line również jest ciekawa i zdecydowanie ułatwia pokonywanie kolejnych etapów, ponieważ nie ma konieczności stawienia się w określonym miejscu i określonym czasie, a trzeba jedynie wygospodarować chwilę czasu w wyznaczonym przez organizatorów terminie, załatwić komputer z dostępem do internetu i rozwiązać test.

Księgowy przyszłości to osoba, która potrafi i chce spojrzeć na rachunkowość z nieco innej - szerszej perspektywy. W dzisiejszych czasach nie jest możliwe skupienie się jedynie na jednej wąskiej dziedzinie np. na księgowości, księgowy powinien znać się również na szeroko pojętym prawie podatkowym, zaawansowanych technikach finansowania przedsiębiorstw czy nowoczesnych technikach wyliczania efektywności inwestycji. Księgowy przyszłości powinien być wsparciem dla osób zarządzających przedsiębiorstwem, powinien służyć im radą jak poprawić efektywność działalności, jak dokonać optymalizacji podatkowej i jakie źródło finansowania wybrać, aby było ono najbardziej korzystne, bo kto jak nie specjalista ds. księgowości i finansów powinien się na tym znać najlepiej?

Mateusz Łaba: Konkurs "Księgowi Przyszłości", uważam za bardzo fajną przygodę, zarówno pod względem merytorycznym, jak i organizacyjnym . Razem z kolegami udało nam się wypracować, taki model współpracy, który przyniósł bardzo wymierne efekty. Mam tu na myśli przede wszystkim pracę półfinałową, gdzie trzeba było wspólnie przygotować biznesplan oraz prezentacje do niego. Tego typu praca, wymusiła na nas merytoryczną krytykę własnych pomysłów i rozwiązań. Nie było to wcale przyjemne, ani łatwe ;), ale wydaje mi się, że nauczało nas jak ważne jest umiejętne podejmowanie decyzji, kiedy ustąpić, a kiedy bronić do końca swojego zdania (choćby inni się kompletnie nie zgadzali :D). Zwłaszcza ten aspekt konkursu, uważam, za bardzo cenne doświadczenie.

Moim zdaniem Księgowy Przyszłości to przede wszystkim osoba, która potrafi skutecznie wykorzystać szeroki wachlarz narzędzi jakie oferuje współczesna rachunkowość (zarówno ta finansowa, jak i zarządcza) w celu precyzyjnej odpowiedzi na bolączki przed jakimi stoją współczesne podmioty gospodarcze. Równie istotna jest przy tym umiejętność współpracy oraz dostrzegania błędów własnych, jak i cudzych. Merytoryczna krytyka, zdolność do jej analizy i akceptacji bądź odrzucenia, stanowią klucz do sukcesu w świecie współczesnych finansów. Wydaje mi się, że złożoność procesów gospodarczych, powoduje, że nie da się posiadać wiedzy na tyle szerokiej i jednocześnie głębokiej, aby być ekspertem w każdej dziedzinie księgowości (podatkowej, finansowej czy zarządczej). Ostatecznie to cały zespół przyczynia się do wypracowania określonego wyniku.

KP: Dlaczego ten konkurs? Co skłoniło was do udziału w nim?

Radosław Matuszuk: Jest to nasze drugie podejście do konkursu "Księgowi Przyszłości". Uważamy, że jest to jeden z najbardziej prestiżowych o ile nie najbardziej prestiżowy konkurs dla księgowych w Polsce. Potencjalna wygrana w tak ważnych zawodach zapewnia bardzo duże uznane w środowisku księgowych. Startując w konkursie po cichu liczyliśmy, że uda nam się osiągnąć sukces. Bardzo zależało nam, aby dobrze się zaprezentować głównie dlatego, że był to ostatni konkurs, do którego przystąpiliśmy będąc studentami.

Mateusz Łaba: Z pewnością ranga konkursu i drużynowy charakter zachęciły nas do spróbowania sił w tegorocznej edycji. Chcieliśmy sprawdzić na jakim poziomie jest nasza wiedza i umiejętności, zarówno te praktyczne, jak i teoretyczne czy studia które wybraliśmy kilka lat temu rzeczywiście pozwalają się rozwinąć w kierunku rachunkowości. Weryfikacja przez najlepszych ekspertów i praktyków z dziedziny rachunkowości w kraju, potwierdziła, że nauka nie poszła w las.

KP: Czy miejsce na pierwszym stopniu podium ogólnopolskiego konkursu księgowości dużo zmienia? Jak zareagowało Wasze otoczenie?

Radosław Matuszuk: Pierwsze miejsce w konkursie dało nam przede wszystkim wiarę we własne możliwości, w końcu nie co dzień zostaje się Księgowym Przyszłości. Jest to doskonałe potwierdzenie tego co umiemy i niebywały sukces, którym warto się będzie chwalić jeszcze przez dłużysz czas. Oczywiście wszystkie osoby, które dowiedziały się o naszym sukcesie były pod wrażeniem, a nasi obecni pracodawcy bardzo ucieszyli się, że mają w gronie swoich pracowników wyróżniające się osoby. Słowa uznania od przełożonych, koleżanek i kolegów z uczelni oraz specjalistów z branży księgowej były dla nas bardzo miłe i budujące.

Mateusz Łaba: W moim odczuciu jest to niewątpliwe sukces, a co za tym idzie powód do dumy i satysfakcji z wykonanej pracy. Dla mnie osobiście tego typu wyróżnienie jest motywacją do jeszcze większego rozwoju i pracy nad sobą. Jest to pewnego rodzaju zobowiązanie, że poniżej pewnego poziomu schodzić po prostu nie wypada.

KP: Jakie są wasze plany zawodowe? Czy waszym zdaniem udział w konkursach tego typu może pomóc w rozwoju kariery?

Radosław Matuszuk: Udział i dobre wyniki w branżowych konkursach są swego rodzaju trampoliną w karierze. Co może być lepszym poświadczeniem kompetencji potencjalnego pracownika jak nie zwycięstwo w ogólnopolskim konkursie, gdzie oprócz wiedzy teoretycznej trzeba wykazać się również wiedzą praktyczną? Każdy z nas chciałby dojść w swoim życiu zawodowym jak najdalej. W moim przypadku na początek chciałbym uzyskać uprawnienia biegłego rewidenta. Będąc specjalistą z dziedziny finansów i rachunkowości będzie mi dużo łatwiej osiągnąć kolejne cele. Może kiedyś uda się zostać dyrektorem finansowym w jednej z dużych spółek, a może nawet prezesem? Trzeba sobie wysoko stawiać poprzeczkę i robić wszystko co możliwe, aby osiągnąć upragniony cel.

Mateusz Łaba: Co planów zawodowych, jestem zdania, że mimo wszystko trzeba kończyć to co się zaczęło. Dlatego też chcę skończyć rozpoczętą w zeszłym roku kwalifikacje na biegłego rewidenta. W związku z tym, myślę, że za kilka lat widziałbym się jako audytora zewnętrznego, który wspiera firmy w ich codziennych wyzwaniach, tych rachunkowych i nie tylko ;). Wydaje mi się, że dla pracodawcy udział pracowników w tego typu konkursach, jest dowodem wysokich ambicji i chęci doskonalenia zawodowego. Osoby, które się rozwijają i zdobywają nowe umiejętności, niewątpliwe są również efektywniejsi w pracy, którą wykonują.

Trzecie członek, naszej drużyny - Konrad Jeleń - rozważa rozpoczęcie kwalifikacji na doradcę podatkowego.

KP: Jak wyglądają Wasze wakacyjne plany? Wakacje Marzeń już zaplanowane?

Radosław Matuszuk: W tym roku wakacje wykorzystam na porządny odpoczynek. W końcu nie samą pracą żyje człowiek, a po obronie pracy magisterskiej i wygranym konkursie z pewnością należy nam się relaks. Wakacje marzeń? Słońce, plaża, palmy i krystalicznie czysta woda, a do tego beztroska i świadomość, że obowiązki zostały gdzieś daleko w Lublinie. Voucher, który wygraliśmy na pewno pomoże nam w realizacji tych planów.

Mateusz Łaba: Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że osiągniemy aż taki sukces, więc w planach na tegoroczne wakacje nawet nie uwzględniałem wygranego niedawno vouchera. Co nie zmienia faktu, że pierwsze przymiarki do wakacji marzeń zostały już poczynione. Podobnie jak kolega rozważam wyjazd na jakąś ciepłą wyspę, lub wyspy :). Przydałby się dodatkowy urlop we wrześniu lub październiku :D

Drużyna SVAT w składzie Mateusz Łaba, Konrad Jeleń, Radosław Matuszuk reprezentowała Uniwersytet Marii-Curie Skodowskiej w Lublinie.